Zanim jakiś model żywienia wcieli się samemu w życie, trzeba go jak najlepiej poznać i dowiedzieć się, na czym on tak właściwie polega. Najpierw teoria, potem praktyka. Flexitarianizm ma na celu ograniczenie spożycia mięsa, jednakże aby czuć się na nim dobrze i nie chcieć go nagle przerywać i powracać do swojego standardowego schematu żywienia, trzeba nauczyć się tworzyć posiłki w oparciu o jego podstawowe zasady. Tworzyć je tak, by były one w pełni wartościowe i zaspokajały wszystkie potrzeby organizmu. Jak więc to robić? Schemat jest bardzo prosty. Wystarczy się na nim oprzeć, a na sam koniec pokombinować nieco bardziej z przyprawami, ziołami czy jeszcze innymi dodatkami, aby stworzyć danie smaczne, zdrowe i sycące.
Krok 1 – wybór zastępcy dla mięsa
Białko to jeden z ważniejszych makroskładników dla każdego człowieka. Z niego budowany jest ludzki organizm, dlatego bez niego nie może się on regenerować, rozwijać i wzrastać. Niestety to właśnie mięso jest najlepszym źródłem pełnowartościowego białka, składającego się ze wszystkich aminokwasów egzogennych, czyli tych, które nie mogą zostać same wytworzone przez organizm. Różnego rodzaju rośliny, orzechy czy zboża będą zawierać wybrane z tych aminokwasów, dlatego ważne jest to, by je mieszać i wszystkie z nich wprowadzać do jadłospisu, zamiast kurczowo trzymać się wyłącznie samego tofu albo fasoli czy orzechów włoskich. Dieta flexitariańska powinna być dietą jak najbardziej zróżnicowaną, zwłaszcza pod względem wyboru źródła białka. Należy je więc czerpać z produktów pełnoziarnistych, orzechów, jajek, nabiału oraz roślin strączkowych. Im ciekawiej, tym lepiej. Flexitariańska dieta nie powinna być dietą nudną, gdyż w takim wypadku najprawdopodobniej stanie się dietą niezaspakajającą podstawowych potrzeb organizmu, w których wybranych składników odżywczych będzie po prostu brakować.
Krok 2 – wybór źródła węglowodanów
Ale oczywiście nie samym białkiem człowiek żyje. Proteiny zasilają mięśnie i są najważniejszym składnikiem budulcowym, jednakże nie dostarczą organizmowi energii, a jeśli już to w bardzo małych i na pewno niewystarczających ilościach. Z tego względu ważną rolę w każdej diecie odgrywają węglowodany. Najzdrowsze są te złożone, czerpane z pełnoziarnistych produktów zbożowych, które zawierają sporo błonnika, dzięki czemu powoli rozkładają się w układzie pokarmowym i przez długi czas mogą odgrywać rolę dostawcy energii. Aby dieta flexitariańska była naprawdę super zdrowa, trzeba wykluczyć z niej źródła węglowodanów prostych, które najczęściej są produktami mocno przetworzonymi, zawierającymi niemalże wyłącznie cukry rafinowane, które są związkami zbędnymi dla organizmu. Takie wyroby to przede wszystkim białe pieczywo, jasne makarony, ale też po prostu słodycze czy różnego rodzaju wypieki. Oczywiście nic złego się nie dzieje, gdy człowiek sięga po coś takiego raz na tydzień czy dwa, ale jeśli takimi rzeczami zajada się na co dzień, na pewno nie może powiedzieć, że odżywia się zdrowo i racjonalnie i że dba o swój organizm, bo robi coś wprost odwrotnego.
A jeśli potrzebujesz więcej wskazówek dietetycznych, koniecznie odwiedź https://www.faktycznie.pl. Mamy tutaj prawie wszystko, czego Ci trzeba.
Krok 3 – wybór zdrowych tłuszczy
Każda zdrowa dieta to dieta zróżnicowana i pełnowartościowa, w której znajdzie się miejsce i na białko, i na węglowodany, i na… tłuszcze. Bo wbrew pozorom ta trzecia grupa składników też jest potrzebna do utrzymania prawidłowego zdrowia. Z tłuszczu nie można tak zupełnie zrezygnować. A już w szczególności nie mogą tego zrobić kobiety, którym tłuszcz pomaga w produkcji bardzo ważnych dla nich hormonów i ogólnie utrzymaniu całej gospodarki hormonalnej w dobrym stanie. Tłuszcz musi być po prostu czerpany z odpowiednich źródeł. Całe szczęście flexitarianizm niemalże całkowicie wyklucza źródła niezdrowe, nie przyzwalając na jedzenie mięsa, będącego źródłem głównie samych kwasów nasyconych. Dużo lepsze od mięsa będą po prostu różnego rodzaju oleje roślinne oraz orzechy. To w nich występują najzdrowsze tłuszcze świata.