Czasami nie trzeba się katować, by schudnąć. Wystarczy deficyt kaloryczny, a więc mniej jeść niż jest nam potrzebne. Zmagamy się jednak też z innymi problemami. Może się bowiem pojawić tzw. sylwetka chudo-tłusta, czyli np. u góry jesteśmy smukli i szczupli, a brzuszek odstaje dość mocno, tłuszcz rozkłada się nierównomiernie. Warto wówczas pomyśleć o rekompozycji.
Rekompozycja w diecie odchudzającej – podstawowe informacje
Rekompozycja w diecie to nic innego jak w prostych słowach zamiana tkanki tłuszczowej na masę mięśniową. Oczywiście czysto umownie, bo nic się tam nie zamienia. Są to dwie odrębne płaszczyzny i aspekty naszej fizjonomii. Chudnąc, możemy jednak zrzucać palić tłuszcz, a jedocześnie pracować nad przyrostem mięśni. Dzięki temu stajemy się wysportowani i atrakcyjni, a nie wychudzeni.
Często ćwiczymy siłowo, lecz dziwimy się, że nie widać efektów
Bardzo często nie widać ich przez to, że mięśnie są przykryte warstwą tłuszczu. Dlatego też nie przejmuj się. Trenuj dalej siłowo i oporowo, wzmacniaj mięśnie, a jednocześnie staraj się spalać tłuszcz. Kiedy tkanka tłuszczowa spadnie, mięśnie będą się odkrywać. Warto zadbać o mięśnie przy jednoczesnym spalaniu tłuszczu.
Żeby wzmacniać tkankę mięśniową należy ćwiczyć siłowo i oporowo
Brzuszki, pompki, ćwiczenia z hantlami. Nie rób tego codziennie. Trzy treningi tygodniowo w zupełności wystarczą, można jedynie zmieniać ich intensywność w zależności od zaawansowania. Tłuszcz natomiast najlepiej spala się poprzez ćwiczenia kardio. Warto więc obydwa rodzaje treningów stosować naprzemiennie, oczywiście nie zapominając o odpoczynku. Bądź cierpliwy. Efekty nie przyjdą po kilku dniach.
Więcej wpisów dotyczących treningów, sportów i odchudzania, znajdziesz w serwisie echa.pl.